Jak z Waszymi noworocznymi postanowieniami? Wciąż sobie coś obiecujecie czy już dawno odpuściliście? Gdyby ktoś chciał uciec przed domowymi porządkami, to mam idealną tabliczkę rozgrzeszającą 😉
Całość wykonana jest z papieru. Napis i klucz to tekturki pokryte białym pudrem do embossingu.
W ostatnim czasie na Stryszkowych półkach pojawiły się media Daily Art. To dobrej jakości media w rozsądnej cenie. W ofercie znajdziecie przeróżne farby, kleje, lakiery, mgiełki, pasty, perełki w płynie.
Dziś na warsztat biorę farbę matową. To wodna farba akrylowa do różnych powierzchni: papieru, drewna, ceramiki, plastiku, metalu.
Farba posiada dość gęstą konsystencję, którą można rozcieńczać wodą. Dla uzyskania idealnego pokrycia najlepiej nałożyć dwie cienkie warstwy farby. Wysycha ona błyskawicznie tworząc wodoodporną powłokę.
Farbą pomalowałam drewnianą ramkę Scrapberry’s. Nałożyłam dwie warstwy farby (nie rozcieńczałam jej) w odstępach kilkugodzinnych. Pierwszą warstwę nałożyłam wieczorem, a drugą – następnego dnia. Nie trzeba jednak tak długo czekać, farba schnie w okamgnieniu i już po kilku minutach jest zupełnie sucha pod palcami.
W ramce umieściłam obrazek. Na grubym papierze akwarelowym odbiłam stempel Whimsy Stamps New Baby. Użyłam wodoodpornego tuszu Ranger Archival Ink w kolorze czarnym. Odbitkę pokolorowałam farbami akwarelowymi Primy oraz tuszami Distress.
Napis to stempel firmy Kippers Ocean Babies odbity fantastycznym pigmentowym tuszem Tsukineko Versa Fine. Głęboka czerń tego tuszu sprawia, że stemplowane nim napisy są zawsze wyraźne.
Wpis zacznę od słodzenia, ale będzie to słodzenie płynące prosto z serca. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że trafiłam do zespołu projektowego Na Strychu! Tak wiem, inspiruję w nim już jakiś czas, więc po co znowu do tego wracam?! Otóż wracam dlatego, że po raz kolejny chcę powiedzieć wielkie dziękuję całej załodze, ale nie tylko za to, że mnie wybrała, ale przede wszystkim za to, że ciągle mobilizuje do działania i własnego rozwoju! Ilość moich „pierwszych razów” z Wami przyprawia mnie o zawrót głowy 😉
I tym razem będzie mój pierwszy raz, mój pierwszy raz z filcem. Czuję, że na jednym mikołajku się nie skończy, bo wpadłam jak śliwka w kompot 🙂 Dziękuję Ushii, to dzięki Tobie zarwałam noc i udziergałam tego przystojniaka! Zresztą, co tu dużo pisać, zobaczcie sami.
P.S. Jakość filcu 100% wełny ze sklepiku Na Strychu przerosła moje oczekiwania. Pracuje się z nim fantastycznie!
W najnowszym wyzwaniu helloscrap.pl namawiamy do wykonania świątecznych dekoracji. Przygotowałam mój pierwszy w życiu wianek z szyszek! Jak Wam się podoba? Bo ja – wybaczcie mi brak skromności – jestem w nim zakochana po uszy! 🙂
Część szyszek upaćkałam białym gesso, dostępnym w sklepiku helloscrap.pl.