Jak znosicie tę ponurą jesień? Ja się jej nie daję! 🙂 Wciąż jeszcze jeżdzę na rowerze, i staram się chwytać wszystkie promienie słońca w przelocie. Praca, którą na dziś przygotowałam w ramach inspiracji dla helloscrap.pl jest tego najlepszym przykładem.
Kto nie lubi dostawać luksusowych prezentów? Nawet jeśli jest to tylko luksusowa kartka? ? Zawsze, gdy dodaję do prac złote elementy takie jak papier lustrzany, puder do embossingu czy perełki odnoszę wrażenie, że staje się ona bardziej luxury i posh 😉 Pokażę jak taki efekt osiągnąć, a przy okazji przemycę kilka patentów, a także opowiem o ulubionych materiałach i narzędziach, bez których trudno byłoby mi żyć. Zatem do dzieła! Kartka wygląda tak:
Pracę rozpoczynamy od przygotowania bazy kartki i panelu głównego. Wycinamy je z papieru do akwareli o gramaturze 300g. Już sam papier sprawia, że kartka będzie dużo bardziej elegancka. Baza ma wymiary 14.5×29.1cm (rada: by kartka była idealnie kwadratowa dodajcie 1mm do dłuższego boku, który będzie zginany), a panel – 13x13cm.
Bazę przed zgięciem zawsze bigujemy. Nie jest ważne jakiego narzędzia do tego użyjemy (bigownicy/ołówka do embossingu). Istotne jest, by to zrobić. Dzięki tej operacji nawet najgrubszy papier nie połamie się podczas zginania.
Przechodzimy do stemplowania i na pierwszy ogień bierzemy bazę kartki. Tu korzystam ze wspaniałego urządzenia, jakim jest MISTI. Możecie mówić fanaberie, możecie nazywać je drogim gadżetem, ale zapewniam, że dla wszystkich stemplujących, to najlepszy prezent z możliwych. Dzięki niemu problem niedokładnej odbitki przestaje istnieć.
Kwiatowy, mieniący się wzór na kartce uzyskamy dzięki embossingowi na gorąco. Potrzebne do tego będą:
Specjalny, lepki i długoschnący tusz do embossingu – by wyeliminować element frustracji, zaopatrzcie się w tusz dobrej jakości
Puder do embossingu w dowolnym kolorze – pamiętajcie jednak, że złoto podnosi walory estetyczne ?
Nagrzewnica do embossingu
Dowolny stempel
Jest jeszcze jeden element, który wprawdzie nie jest niezbędny, ale warto w niego zainwestować kilka złotych. Jest to antystatyczny proszek, który zabezpieczy stemplowaną powierzchnię przed niechcianym pudrem. Ogólnie rzecz ujmując, dzięki niemu puder do embossingu przylepi się tylko tam, gdzie nałożymy tusz. Występuje on albo w postaci poduszeczki (embossing magic bag), albo pojemniczka z pudrem (możecie go zobaczyć na zdjęciu poniżej). Uwaga, puder antystatyczny nakladamy na powierzchnię kartki przed stemplowaniem.
Ponieważ wzór, który będziemy odbijać wychodzi poza krawędzie, kartkę kładziemy na środku obszaru do stemplowania, a nie przy lewej krawędzi MISTI. Stemple układamy na kartce twarzą do dołu, a następnie zamykamy drzwiczki urządzenia.
Stemple pokrywamy tuszem i odbijamy na papierze. Odbitkę obsypujemy pudrem do embossingu. Nadmiar pudru zsypujemy z powrotem do pojemniczka (rada: pudry wygodnie jest przechowywać w plastikowych pojemniczkach do żywności, dużo łatwiej jest zsypać do nich nadmiar pudru). Odbitkę z pudrem nagrzewamy do momentu całkowitego roztopienia się pudru. Pamiętajcie jednak, że zbyt długie nagrzewanie spowoduje spalenie się pudru i nieestetyczny wygląd.
Nie odklejając stempli od drzwiczek MISTI czynność powtarzamy na panelu głównym kartki, przy czym układamy go o 7,5mm głębiej od każdej krawędzi (pamiętacie, panel jest o 1,5cm mniejszy od bazy). Ewentualnie możecie wyciąć panel o wymiarach takich samych jak baza, czyli 14,5×14,5cm, a po odbiciu motywu odciąć po 7,5mm z każdej ze stron.
Panel główny z powrotem ląduje w MISTI, by odbić na nim napis. Tym razem kartkę kładziemy przy lewej krawędzi urządzenia. Dzięki temu, przy ewentualnym poruszeniu kartki, z łatwością położymy ją w miejscu, w którym się znajdowała.
Odbijamy!
Zwykle papier akwarelowy nie jest gładki, więc pierwsza odbitka nie wyjdzie idealna. Dzięki MISTI czynność możemy powtarzać aż do momentu uzyskania idealnego efektu.
Oprócz napisu dodałam również imiona pary młodej. Tym razem wykorzystałam kawałek czarnego kartonu, biały tusz do embossingu oraz fantastyczny stempel Lawn Fawn – Violet’s ABC’s.
Stempel uwielbiam z kilku powodów:
Litery są bardzo wąskie – możemy odbijać nawet bardzo długie hasła
Prawie każda litera występuje dwa lub więcej razy (oprócz G, J, K, Q, V, W, X oraz Z), dając ogromne możliwości słowotwórcze
Każdy pojedynczy stempelek jest w kształcie prostokąta, więc układając je obok siebie z łatwością zachowujemy „pion” napisu 🙂
Panel główny oraz kartonik z imionami podklejam pianką kraftową. Piankę mocuję za pomocą taśmy dwustronnie klejącej. Pianka jest bardziej estetyczna niż taśma dystansowa. Oprócz tego daje pewność, że w trakcie podróży do adresata panel główny nie wgniecie się.
Elementy przyklejamy do bazy i voilà kartka gotowa.
Myślę, że luksusowa kartka według Kraftszopy zrobi wrażenie na niejednym obdarowanym.
Och! Jak ja lubię marynistyczne klimaty! Jednocześnie trochę mi smutno, bo wiem, że z nadejściem jesieni będzie coraz mniej okazji, by wyżyć się w tym temacie. Na razie jednak nie będę o tym myśleć 😉
Przedstawiam pamiątkę ślubu dwóch, zakochanych w sobie i morzu, osób. Wykorzystałam świetnie wszystkim znaną kolekcję papierów UHK Gallery Traktat morski oraz całą masę tekturek Anemone.
Kartkę zgłaszam do bogatej zabawy na blogu scrapek.pl 🙂