Artykuły

Płynny wosk w pisaku Viva Decor

Jedną z ostatnich nowości na stryszkowych półkach jest płynny wosk Viva Decor. Zżerana przez ciekawość postanowiłam sprawdzić cóż to za stwór. Obejrzałam, przetestowałam, a wnioskami dzielę się w tym wpisie 🙂

Wosk jest preparatem na bazie wody, jest nietoksyczny i spala się razem ze świecą nie emitując przy tym żadnych toksyn, zapachu czy dodatkowego dymu. Sprzedawany jest w tubkach o pojemności 25 ml, zakończonych precyzyjnym aplikatorem – takim samym jak w perełkach w płynie (Perlen Pen). Wosk występuje w kilkunastu kolorach, w sklepiku Na Strychu znajdziecie je wszystkie.

połaczenie

Sam preparat jest dość gęsty, dzięki czemu przy nakładaniu przez szablon nie wchodzi pod niego. Ale uwaga, najlepiej sprawdzą się tu szablony samoprzylepne. Można też wykorzystać zwykły szablon, ale dla uzyskania precyzyjnego odwzorowania trzeba pokryć go klejem do szablonów. W przeciwnym razie wosk podejdzie pod szablon i jedyne, co uda nam się osiągnąć to rozczarowanie 😉

Na szablon wyciskamy niedużą ilość preparatu prosto z tubki, rozprowadzamy szpachelką i od razu odklejamy szablon, nie czekając do wyschnięcia wosku (postępujemy podobnie jak w przypadku past strukturalnych). Pamiętajcie, aby zaraz po skończonej pracy umyć dokładnie szablon. Wosk o intensywnej barwie może zabarwić szablon, jednak nie pozbawi go walorów użytkowych. Dzięki precyzyjnej końcówce wzór możemy również narysować sami, bez użycia szablonu. Ostatecznie wybrałam tę opcję. Uważam, że do odręcznego rysowania wosk mógłby być odrobinę rzadszy, ale wówczas pewnie byłby za rzadki do nanoszenia go przez szablon. Wygląda na to, że jego konsystencja nie jest kwestią przypadku 🙂

Woskiem z łatwością narysujemy zarówno cienką, jak i grubą linię. Kropeczki też wychodzą całkiem zgrabne.

polaczenie2

Za pomocą wosku możemy też zmienić kolor świecy, pokrywając ją preparatem w części lub w całości. Wówczas wosk wyciskamy bezpośrednio na świecę i rozprowadzamy gąbeczką. Aby uzyskać fajny efekt cieniowania i przejść kolorów możemy użyć kilku wosków. Kolory łączą się bowiem ze sobą tworząc nowe odcienie. Mokry wosk możemy też opruszyć brokatem.

Czas schnięcia zależy od ilości nałożonego preparatu, jednak nie więcej niż kilka godzin. Świecę pozostawiłam do wyschnięcia na noc. Następnego dnia wosk był całkowicie suchy.

Ja postawiłam na klasykę. Wybrałam świecę w kolorze ecru i czerwony wosk. Taką świecą mogę cieszyć się nie tylko w okresie świąt, ale i po nich 🙂

W minioną niedzielę tak pięknie świeciło u mnie słońce, że spakowałam świecę, chwyciłam aparat i pomaszerowałam na spacer do pobliskiego parku. Udało mi się zatrzymać ostatnie momenty złotej jesieni.

01

Po listę materiałów zapraszam na blog Na Strychu.

14365299_330289050643278_1931556221_n

Derwent Inktense – tusz w kredce

Dziś będzie o kredkach, a właściwie tuszu w kredce. Tak, tuszu, ponieważ rdzeń kredek Inktense stanowi wodorozpuszczalny tusz rysunkowy. Kredek można używać „na sucho”, jak również rozmywać je mokrym pędzlem. I tu miła niespodzianka, tusz po wyschnięciu staje się wodoodporny, co oznacza, że nakładanie kolejnej warstwy tuszu lub innych mediów nie stanowi najmniejszego problemu. Kolory kredek są żywe i intensywne, a ich rozmycie wodą dodatkowo potęguje ten efekt.

Gama kolorystyczna to aż 71 rozpuszczalnych w wodzie barw i outliner, który nie reaguje z wodą. Dzięki temu idealnie nadaje się do rysunku konturów czy wykonywania napisów. Grafit kredki jest dość gruby (ok. 4mm) oraz dość miękki.

02

Kredek można używać na kilka sposobów:

  1. Nanosząc kredkę na papier bez rozpuszczania
  2. Nanosząc kredkę na papier i rozpuszczając kolor pędzelkiem z wodą – przy tej metodzie sprawdzi się zarówno pędzelek wodny, jak również zwykły pędzel maczany w wodzie
  3. Maczając grafit kredki w wodzie i nanosząc mokry tusz na papier
  4. Nabierając kolor z kredki pędzelkiem – pędzelek wodny ze zbiorniczkiem będzie tu wygodniejszy

A oto efekty opisanych wyżej metod. Warto zauważyć, że wybrana metoda decyduje o odcieniu i intensywności barwy.

Jednym z zastosowań dla tych rewolucyjnych kredek jest kolorowanie stempli. Jeszcze lepsza informacja jest taka, że możemy nimi kolorować nie tylko odbitki stempli z konturami (typowo przeznaczone do kolorowania), ale również te z wypełnieniami!

Stempel Penny Black – Berry Kissed pokryłam tuszem Tsukineko Memento – Desert Sand i odbiłam na papierze do akwareli.

Kredkę naniosłam na papier z różną intensywnością – niewielkie obszary można pozostawić wręcz bez koloru.

Tusz rozmyłam wodą, rozpoczynając od miejsc w najmniejszym stopniu pokrytych kredką (jeśli łączymy kilka kolorów, rozmycie najlepiej rozpocząć od najjaśniejszego).

Pokolorowany obrazek umieściłam na bazie, tworząc kolejną w tym roku kartkę świąteczną.

Listę użytych materiałów znajdziecie tutaj.

14365299_330289050643278_1931556221_n

Tusze Splash! – must have dla chlapiących

Dziś parę słów o tuszach Splash!, czyli gratka dla bałaganiarzy, którzy uwielbiają chlapać.

Tusze Splash! firmy 13 arts to gęste akrylowe tusze wodne do wielu powierzchni – metalu, plastiku, papieru, drewna, a nawet płótna. Obecnie występują w piętnastu kolorach, z czego dziewięć to tusze brokatowe. Wszystkie są permanentne i wodoodporne, nie wsiąkają w papier, dając kryjący efekt.

Przeprowadziłam mały test, a jego efekty możecie obejrzeć poniżej. Do porównania wybrałam tusze: biały, czarny, złoty i granatowy, a także dwa tusze brokatowe – Woodbine Glitter i Green Glitter. Ochlapałam czarny i biały fakturowany karton o gramaturze 250g.

Tusz możemy nanosić w różny sposób, po pierwsze bezpośrednio z aplikatora – chlapnięcia są wtedy wprawdzie największe, ale za to dają się łatwo okiełznać. Mamy dużą kontrolę nad tym, gdzie dana kropla upadnie i jak przypuszczalnie będzie wyglądał efekt końcowy.

Brokatowy - duże kropki  Gładki - duże kropki

Do chlapania możemy też wykorzystywać długi patyczek (ja korzystam z patyczków do szaszłyków) – tu chlapnięcia są dużo mniejsze.

Brokatowy - średnie kropki  Gładki - średnie kropki

Na koniec – okrągły pędzelek w rozmiarze 2 i paluch 🙂

Brokatowy - małe kropki  Gładki - małe kropki

Moje spostrzeżenia:

  1. Tusze po wyschnięciu są wypukłe, tekstura widoczna jest okiem i pod palcami 🙂 Nie należy się jednak spodziewać efektu, jaki dają perełki w płynie.
  2. Bardziej wypukłe będą kropki brokatowe.
  3. Różna jest gęstość tuszów – nie wiem czy jest to spowodowane konkretną partią czy raczej kolorem – obstawiam raczej to drugie. Najgęstszy jest tusz biały (stąd kropki są najbardziej nieregularne), a także złoty i tusze brokatowe. Najrzadszy – granatowy i czarny.
  4. Oprócz chlapania tusze nadają się też do malowania (pomalowałam niektóre elementy na świątecznej kartce).
  5. Tusze dają świetne wykończenie, niejako wypełniając puste przestrzenie.

Zerknijcie na prace z wykorzystaniem tuszów. Na pierwszej – granatowy tusz naniesiony patyczkiem. Bąbelki nad dziubkami rybek zrobiłam bezpośrednio aplikatorem.

01

Druga praca to kartka świąteczna z wykorzystaniem tuszów brokatowych. Warto się w nie zaopatrzyć, bo dają magiczny efekt!

01

Listę wykorzystanych materiałów znajdziecie na blogu sklepiku Na Strychu.

14365299_330289050643278_1931556221_n