Artykuły

Derwent Inktense – tusz w kredce

Dziś będzie o kredkach, a właściwie tuszu w kredce. Tak, tuszu, ponieważ rdzeń kredek Inktense stanowi wodorozpuszczalny tusz rysunkowy. Kredek można używać „na sucho”, jak również rozmywać je mokrym pędzlem. I tu miła niespodzianka, tusz po wyschnięciu staje się wodoodporny, co oznacza, że nakładanie kolejnej warstwy tuszu lub innych mediów nie stanowi najmniejszego problemu. Kolory kredek są żywe i intensywne, a ich rozmycie wodą dodatkowo potęguje ten efekt.

Gama kolorystyczna to aż 71 rozpuszczalnych w wodzie barw i outliner, który nie reaguje z wodą. Dzięki temu idealnie nadaje się do rysunku konturów czy wykonywania napisów. Grafit kredki jest dość gruby (ok. 4mm) oraz dość miękki.

02

Kredek można używać na kilka sposobów:

  1. Nanosząc kredkę na papier bez rozpuszczania
  2. Nanosząc kredkę na papier i rozpuszczając kolor pędzelkiem z wodą – przy tej metodzie sprawdzi się zarówno pędzelek wodny, jak również zwykły pędzel maczany w wodzie
  3. Maczając grafit kredki w wodzie i nanosząc mokry tusz na papier
  4. Nabierając kolor z kredki pędzelkiem – pędzelek wodny ze zbiorniczkiem będzie tu wygodniejszy

A oto efekty opisanych wyżej metod. Warto zauważyć, że wybrana metoda decyduje o odcieniu i intensywności barwy.

Jednym z zastosowań dla tych rewolucyjnych kredek jest kolorowanie stempli. Jeszcze lepsza informacja jest taka, że możemy nimi kolorować nie tylko odbitki stempli z konturami (typowo przeznaczone do kolorowania), ale również te z wypełnieniami!

Stempel Penny Black – Berry Kissed pokryłam tuszem Tsukineko Memento – Desert Sand i odbiłam na papierze do akwareli.

Kredkę naniosłam na papier z różną intensywnością – niewielkie obszary można pozostawić wręcz bez koloru.

Tusz rozmyłam wodą, rozpoczynając od miejsc w najmniejszym stopniu pokrytych kredką (jeśli łączymy kilka kolorów, rozmycie najlepiej rozpocząć od najjaśniejszego).

Pokolorowany obrazek umieściłam na bazie, tworząc kolejną w tym roku kartkę świąteczną.

Listę użytych materiałów znajdziecie tutaj.

14365299_330289050643278_1931556221_n

Tusze Splash! – must have dla chlapiących

Dziś parę słów o tuszach Splash!, czyli gratka dla bałaganiarzy, którzy uwielbiają chlapać.

Tusze Splash! firmy 13 arts to gęste akrylowe tusze wodne do wielu powierzchni – metalu, plastiku, papieru, drewna, a nawet płótna. Obecnie występują w piętnastu kolorach, z czego dziewięć to tusze brokatowe. Wszystkie są permanentne i wodoodporne, nie wsiąkają w papier, dając kryjący efekt.

Przeprowadziłam mały test, a jego efekty możecie obejrzeć poniżej. Do porównania wybrałam tusze: biały, czarny, złoty i granatowy, a także dwa tusze brokatowe – Woodbine Glitter i Green Glitter. Ochlapałam czarny i biały fakturowany karton o gramaturze 250g.

Tusz możemy nanosić w różny sposób, po pierwsze bezpośrednio z aplikatora – chlapnięcia są wtedy wprawdzie największe, ale za to dają się łatwo okiełznać. Mamy dużą kontrolę nad tym, gdzie dana kropla upadnie i jak przypuszczalnie będzie wyglądał efekt końcowy.

Brokatowy - duże kropki  Gładki - duże kropki

Do chlapania możemy też wykorzystywać długi patyczek (ja korzystam z patyczków do szaszłyków) – tu chlapnięcia są dużo mniejsze.

Brokatowy - średnie kropki  Gładki - średnie kropki

Na koniec – okrągły pędzelek w rozmiarze 2 i paluch 🙂

Brokatowy - małe kropki  Gładki - małe kropki

Moje spostrzeżenia:

  1. Tusze po wyschnięciu są wypukłe, tekstura widoczna jest okiem i pod palcami 🙂 Nie należy się jednak spodziewać efektu, jaki dają perełki w płynie.
  2. Bardziej wypukłe będą kropki brokatowe.
  3. Różna jest gęstość tuszów – nie wiem czy jest to spowodowane konkretną partią czy raczej kolorem – obstawiam raczej to drugie. Najgęstszy jest tusz biały (stąd kropki są najbardziej nieregularne), a także złoty i tusze brokatowe. Najrzadszy – granatowy i czarny.
  4. Oprócz chlapania tusze nadają się też do malowania (pomalowałam niektóre elementy na świątecznej kartce).
  5. Tusze dają świetne wykończenie, niejako wypełniając puste przestrzenie.

Zerknijcie na prace z wykorzystaniem tuszów. Na pierwszej – granatowy tusz naniesiony patyczkiem. Bąbelki nad dziubkami rybek zrobiłam bezpośrednio aplikatorem.

01

Druga praca to kartka świąteczna z wykorzystaniem tuszów brokatowych. Warto się w nie zaopatrzyć, bo dają magiczny efekt!

01

Listę wykorzystanych materiałów znajdziecie na blogu sklepiku Na Strychu.

14365299_330289050643278_1931556221_n